Test Neklisy na Maga

Neklisa

Jest to Wielka Sala. Jest tutaj dużo tajemniczych miejsc. Znajduje się tutaj specjalne miejsce do testu na Maga. Ta sama ma lochy w których znajdują się przeróżne potwory.

___________________

Przyszła tutaj. Jak tylko się rozejrzała dostrzegła wiele lochów. Niestety nie było widać co lub kto tam jest. Sala była przeogromna. Weszła głębiej i zobaczyła wielkie koło do taktyki. Była bardzo ciekawa czy zda.

Gość

Anerii przyszła spokojnie. Miała kogoś egzaminować. Zauważyła że to jest Neklisa.
- Witam - powiedziała i uśmiechnęła się. - Więc zdajesz na maga. No to pierwsze pytanie: Dla czego akurat ta ranga? - zapytała. Anerii spojrzała na lochy, ponieważ w jednej z nich jest pewna niespodzianka.

Neklisa

- Ponieważ, zawsze marzyłam o takiej randze. Chce być w pełni czarodziejką. Wiem co to znaczy mieć tą rangę, bo moja mama i mój tata ją mieli. Chcę wykorzystywać ją tylko w obronie własnej i innych. - odpowiedziała od razu patrząc w na egzaminatorkę.

Gość

- Dobrze, a co byś zrobiła gdyby kilku kotołaków napadło na Czarodziejów/ek? - zapytała myśląc że odpowie dobrze. Anerii miała jeszcze kilka pytań w głowie. Jej fioletowe oczy zabłysły, a jej czarny koci ogon zaczął machać delikatnie.

Neklisa

- Na początku porozmawiałam bym dwoma Przywódcami, a potem jak by to nie zadziałało to walczyłam bym po stronie czarodziejek. - odpowiedziała. Była pewna tego co mówi.

Gość

- Dobrze - powiedziała i zmachała swoich czarnym jak mrok ogonem. - No to teraz... Co zrobisz dla sowjego klanu jak zdasz na tą rangę? zapytała wesoło. Odpowiedź miała już w głowie. Stała na przeciwko Neklisy czekając na odpowiedź.

Neklisa

- Broniłam bym cały Przywódców i cały klan. Nie pozwoliłam bym żeby coś się stało. Ochraniałam bym każdego, kto by o to poprosił. - odpowiedziała patrząc na egzaminatorkę.

Gość

Anerii pomyślała i po chwili powiedziała: - No dobrze, a teraz powiedz mi jakie posiadasz predyspozycje na tą rangę? - zapytała. No w końcu te pytanie musiało kiedyś nastąpić. Anerii wyciągnęła lizaka i zaczęła do lizać, czekając na odpowiedź.

Neklisa

- Nie wiem. Nigdy nie byłam magiem, ale myślę że duże. Kiedyś przypatrywałam się innym magom i oni mnie trochę uczyli. Myślę, że mogę mieć dobre, bo moje moce są już na najwyższym poziomie. - odpowiedziała.

Gość

- Jak mogą być na najwyższym poziomie, skoro jedynie się przyglądałaś, a nie praktykowałaś? Nie jesteś aby zbyt butna? - zapytała, machając czarnym ogonem. - I czego Cię ci magowie uczyli? Wymień chociaż trzy rzeczy, trzy przykłady czy też nauki.

Neklisa

- Czasami jestem. - powiedziała i spojrzała na egzaminatorkę. Po chwili dodała. - Magowie mnie uczyli najbardziej dobrej magi i jak się bronić przed złą. Nauczyli mnie też jak mogę sama siebie uzdrawiać. I wiele innych rzeczy.

Gość

Zmarszczyła brwi w niezadowoleniu.
- Butność może Ci wielce zaszkodzić w praktykowaniu magii, Aniele - powiedziała ostro, machnąwszy mocniej ogonem. - Wiesz może, cóż znaczy to słowo? Wiesz, jakie znaczenie się za nim kryje?
Zamilkła na moment, po czym ciągnęła:
- Wymień dokładnie pięć zaklęć, jakich Cię ci magowie uczyli? Pytam o konkrety, nie ogólniki?

Neklisa

- Wiem co znaczy to słowo. Znaczy to, być nieustępliwym. - powiedziała. Spojrzała na lochy, a potem dodała. - Nauczyli mnie:
- Tworzenia różnych strzał,
- Oddychania pod wodą,
- Mam profesjonalną celność,
- Umiem bardzo wysoko skakać
- I nauczyli mnie przywoływania.

Gość

- Butny, kochana, oznacza pyszny, zarozumiały, arogancki, impertynencki oraz bezczelny - powiedziała, tym razem leniwie machając ogonem. - I chciałam konkretnych czarów, zaklęć... inkantacji - zaakcentowała w szczególności ostatnie słowo. Anerii zmieniła się w dym i znikła z tej krainy.

//Zamykam temat z powody zrezygnowania Neklisy. Napisała mi na PW//